Kurs dla pilotów i serwisantów odbędzie się w bazie lotniczej Morris w Tucson w Arizonie.
Jak powiedział podczas briefingu gen. Ryder, początkowo w USA szkolić się będzie "kilku" pilotów i kilkudziesięciu serwisantów.
Rzecznik wyjaśnił, że zanim Ukraińcy zaczną latanie w bazie Gwardii Narodowej w Arizonie, przejdą we wrześniu szkolenia językowe w bazie lotniczej Lackland w San Antonio w Teksasie.
Jak powiedział, szkolenia będzie prowadzić czołowa jednostka Gwardii Narodowej, posiadająca bogate doświadczenie w trenowaniu zagranicznych załóg. Poza podstawami obsługi kurs ma obejmować m.in. ćwiczenia z manewrów, przechwyceń, bezpośredniego wsparcia lotniczego oraz zwalczania wrogiej obrony powietrznej.
Dodał, że USA podjęły decyzję o dołączeniu do programu szkolenia, bo spodziewa się, że przewodzącym koalicji F-16 Duńczykom i Holendrom zabraknie zasobów do przeszkolenia większej liczby pilotów.
Ryder podał, że podstawowe szkolenie na myśliwcach F-16 trwa zwykle około ośmiu miesięcy. Podkreślił też, że przedsięwzięcie prowadzone jest z myślą o długoterminowych potrzebach Ukrainy, a nie jej obecnej kontrofensywie.
Pytany o perspektywę przekazania samolotów Ukrainie, ocenił, że jest to "kwestia miesięcy, a nie tygodni" i powtórzył, że USA zatwierdzą transfer myśliwców z krajów trzecich jak tylko piloci ukończą szkolenia.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)