Mieszkanka Wyszogrodu padła ofiarą oszustwa metodą na pracownika banku - straciła oszczędności
Jak poinformowała w czwartek asp. Krystyna Kowalska z Komendy Powiatowej Policji w Płocku, do zdarzenia doszło dzień wcześniej, gdy do 59-letniej mieszkanki Wyszogrodu zadzwoniła rzekoma pracownica banku ostrzegając, że w placówce odnotowano kilka włamań na konta klientów i pieniądze innych osób, korzystających tam z usług, również są zagrożone - dlatego należy wykonać, jak najszybciej przelew na specjalnie otworzony rachunek.
"59-latka miała jednak wątpliwości, co do wiarygodności pracownicy banku i podawanych informacji. Oszustka poleciła więc mieszkance Wyszogrodu, aby ta nie rozłączając połączenia, sprawdziła numer infolinii banku. Okazało się, że jest to ten sam numer, z którego prowadzona jest z nią rozmowa. To uśpiło czujność kobiety i finalnie wypłaciła ze swojego rachunku bankowego ponad 19 tys. złotych, a następnie przelała na podane inne konto" - przekazała asp. Kowalska.
Jak dodała, po dokonaniu przelewu rozmowa z rzekomą pracownicą banku trwała jeszcze chwilę, a potem połączenie zostało przerwane - dopiero po jakimś czasie 59-latka zorientowała się, że została oszukana.
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę podczas telefonicznych rozmów z nieznajomymi osobami, w tym oszustami działającymi metoda "na pracownika banku": "pamiętaj, że oszuści manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji, dlatego w kontaktach z nieznajomymi kieruj się zawsze zasadą ograniczonego zaufania, rozłącz się i skontaktuj z konsultantem swojego banku, aby zweryfikować, czy rozmówca faktycznie jest tym, za kogo się podaje". (PAP)
autor: Michał Budkiewicz
mb/ mark/